Virus
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 12:36, 20 Wrz 2005 Temat postu: Cytaty :-) |
|
|
Kilka cytatów, na które sie natknąłem podczas buszowania w sieci. Dodawajcie następne:
Powiedzialem, ze wygramy no i sprawdzilo sie: przegralismy.
[trener polskiej reprezentacji]
Jak w gorach jest slonce, to nad morzem jest zimno, a jak w gorach jest zimno, to nad morzem tez jest zimno.
[zrezygnowany wczasowicz z Leby]
Szef to jest dupek, no chyba, ze udowodni, ze nie jest.
[pracownik]
Do widzenia.
[adwokat do wieznia na zakonczenie widzenia]
Wiem!
[uczestnik turnieju "Gra o milion" w odpowiedzi na pytanie finalowe - "Ile pan ma lat?"]
Bede startowal w wyborach prezydenckich w ramach promocji mojej nowej ksiazki.
[Thomas Jefferson-Lis]
Moim celem jest Parlament Europejski, tam nikt mnie nie zna. [skompromitowany polityk lewicy]
Wchodzimy wolno, za to wylecimy szybko.
[Jan Swojaczek, farmer podkarpacki, o wejsciu do Unii]
Bobr wystepuje w paszczy.
[z reklamy telewizyjnej piwa Bobr]
Kochani, przefarbowalem dla was wlosy, widzicie, spojrzcie na mnie, dlaczego na mnie nie patrzycie?
[lider zespolu Ich Stroje]
Pieniadz gorszy wypierze pieniadz lepszy.
[glowny ekonomista mafii]
Remont generalny polega generalnie na tym, ze wyciaga sie stare czesci, a na ich miejsce wstawia sie inne stare.
[emerytowany mechanik samochodowy]
Hurraaa, hurraaa, znalezlismy bombe!
[nasi chlopcy w Iraku]
Jestem calkiem gola.
[bezrobotna aktorka w czasie sesji fotograficznej do czasopisma erotycznego]
Tego to ja nie zniose.
[tragarz poproszony o zniesienie pana Hrabiego]
Panie posle, jest pan zerem.
[prapremier, do siebie, w czasach, kiedy byl poslem]
No patrz, a ociec mie mowili, ze dobra.
[rolnik, do konajacego turysty poczestowanego maslanka]
Pij mleko, bedziesz niewielki.
[Napoleon]
...to mozna kupic samolot bez skrzydel i do tego zgrzewke redbula.
[doradca ministra d/s zakupu samolotu wielozadaniowego]
W zyciu trzeba miec duzo szczescia.
[bezrobotny]
Szczesciu zawsze mozna pomoc.
[milioner]
Dobry wujek konczy w rzece...
[morderca dobrego wujka]
Jedyny zwiazek, jaki mnie laczy z ta kobieta, to zwiazek zawodowy.
[dzialacz zwiazkowy]
Albo sie wie, co sie mowi, albo sie mowi, co sie wie.
[dr Kichon]
De facto...
[nietrzezwy zatrzymany przez policje w odpowiedzi na pytanie, czy jest pijany]
Zamulilam sie.
[tancerka Moulin Rouge]
Nic nie wiem, wiec nic nie powiem.
[dr Kichon]
Podpisac, nie podpisac, podpisac, nie podpisac...
[minister]
Proletariusze wszystkich krajow, czy macie zasieg?
[mlody dzialacz]
Anglicy mawiaja 'so what?'. Pytam sie Anglikow 'so what?'.
[dr Kichon]
Karolina, do ciebie.
[mechanik]
Testowalem rozne opcje.
[trener niezwyciezonej 11-stki po przegranym meczu ]
Jeden pacan powie blabla i juz mu bija brawa.
[dr Kichon]
Masz babo plecak.
[czlonek Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej]
Z pustego pecherza i Salomon nie naleje.
[filozof prowincjonalny]
Jestem, wiec juz nie musze myslec.
[dr Kichon]
Cos.
[Ktos]
Swojej skory tanio nie sprzedam.
[lekarz pogotowia]
Wsiadam na rower. Zapalam lampke. Ruszam. W ten sposob udowodnilem, ze umiem poruszac sie z predkoscia swiatla.
[dr Kichon]
Juz do ciebie lece, kochana!
[chlopak pokojowki z hotelu Marriott, chwile pozniej zatrzymany przez policje]
Burp.
[jeden z czlonkow koalicji nastepnego dnia rano po wygraniu wyborow]
Jezeli mam zone, to jestem zonaty. Jezeli jestem zonaty, to mam obraczke. Jezeli zgubilem obraczke, to nie jestem zonaty.
[dr Kichon]
Nie ma jak omamy.
[syn na amfie]
Z seksbomba jest jak z kazda bomba. Najpierw tlumy facetow staraja sie o to, by znalazla sie jak najwyzej, a ona w jednej chwili laduje gdzies na ulicy.
[dr Kichon]
Gdzie sie podzialy tamte armatki.
[artysta estradowy pamietajacy stare czasy]
Przejde do Platformy, gdyz jest to ugrupowanie z przyszloscia!
[Jan Maria Choragiewka, polityk Akcji]
Moze i platforma, ale nie dla mnie. Wstepuje do Sojuszu.
[Jan Maria Choragiewka, polityk Platformy]
Sojusz? Nie takich sojusznikow szukam. Potrzebuje mnie prawica.
[Jan Choragiewka, polityk Sojuszu]
Takiej zenady to ja w zyciu codziennie nie ogladalem!
[Jan Makbeciak, aktor profesjonalny, o programie Big Sister]
Oskarzony jest winny, tak sadze.
[Remigiusz Prawik, sedzia Sadu Rejonowego]
Po c...co ja tu przyjechalem?
[Roman Siwucha, Wiceminister Obrony, na konferencji prasowej]
Jestem uzbrojony w immunitet!
[Posel Jan Gabrielski, okupujacy Ministerstwo Rolne, w przyplywie gniewu na policjantow]
Ale pryszczole.
[Operator kamery w programie Big Sister, na widok myjacego twarz Uczestnika Nr 0001]
Ale silikony.
[Asystent operatora kamery w programie Big Sister, na widok bioracej prysznic Uczestniczki Nr 0005]
Nie spodziewalem sie, ze bedzie nas tak wielu.
[Ronald Pysk, wspolzalozyciel trzyosobowej Platformy Towarzyskiej]
Trzeba dluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo czekac.
[Antoni Niewielkisz, nasz skoczek narciarski, o pracy Poczty Panstwowej]
Powierzchnie reklamowa na lewym udzie sprzedam.
[Jerzy Kukuruznik, mlodszy kolega Antoniego Niewielkisza]
Przypomnialem sobie, ze zostawilem wlaczone zelazko.
[Andy Nagota, w odpowiedzi na pytanie, dlaczego zbiegl z ringu]
Nazwac ten preparat srodkiem odchudzajacym to jest gruba przesada.
[Puszysta ze stolicy]
Na te gadanie o tej chorobie to moja Mudzka sie wsciekla.
[Rolnik indywidualny Jan Miedza, profesjonalny hodowca krowy Mudzka]
Hej, ho, hej ho, do pracy by sie szlo.
[Jan bez Pracy]
Mam tego dosyc.
[Jan Kowalski, najbogatszy czlowiek w kraju]
Co ty, kurvanish, wiesz o chlorowaniu?
[Boleslaw Ninda, parafrazujac samego siebie w reklamie wybielacza]
Ten tego.
[Mieszek Killer, wskazujac na tego z lewej, ktorego rekami nalezy wykluczyc z Partii tego z prawej]
Nigdy tak niewielu nie zawdzieczalo tak niewiele tak wielu.
[Winston Church, polityk zagraniczny, o nieskutecznej pracy Parlamentu]
I zeby mi to bylo ostatni raz.
[prezes Agencji Rozwoju Gospodarki, sam do siebie, po przyjeciu kolejnej lapowki]
Pale sobie...
[Jan Przecie Sobiewski, po wydaniu rozkazu spalenia obozu tureckiego]
Bingo.
[Jeden z doradcow Prapremiera, po zatwierdzeniu przez Parlament budzetu na ten rok]
Jezeli chodzi o ekologie, to jestesmy w lesie.
[Minister Ekologii, po ujawnieniu w prasie informacji, ze wydal zezwolenie na budowe swojego domu w Lesie Babackim]
Post został pochwalony 0 razy
|
|